niedziela, 13 marca 2011

Poszukiwania ziemi

Luty-marzec
Przeszukiwanie internetu w celu znalezienia  domu lub działki. Domów na sprzedaż jest dużo, ale zawsze coś nie tak to za duży, to za mały, to za daleko, to cena za duża. Zatem staramy znaleźć działkę i wybudować dom. 
Z działkami podobnie jak z domami, za małe, za duże, za drogie. Oczywiście jest dużo działek w miarę tanich (50-70 zł za metr), w ogłoszeniu napisane ze 15-20 km do Wrocławia. Jednak jak się później okazuje to te 20 do granic a do centrum 35-40 km. Zatem odpada, bez sensu kupować działkę i mieć do pracy tylko 30 km bliżej.

Wyprawa w nieznane
Kolejne podejście, uzbrojony w telefon z google maps, nawigację, kartkę papieru i samochód jeździłem po okolicach Wrocławia i szukałem ziemi na sprzedaż. Szukałem ogłoszeń, pytałem się ludzie przed domami, w sklepach. Niestety dalej nic, sprawa mniej więcej wyglądała tak. Jak ziemia jest atrakcyjna i w miarę mała (taka do 10 arów) to kosztuje w granicach 170-180 złotych, co daje 180 000 zł. Rekord to była ziemia we Wrocławiu 6.5 ara za 500 000, nawet nie starałem się targować.
Tańsze ziemie (za metr kwadratowy) niestety były duże tak po 17-30 arów, no i pomimo że kosztowały 100 zł za metr to i tak wychodziło 250-300 tyś zł.
Zauważyłem jeszcze jedno zjawisko, każdy chce sprzedać działkę drożej niż sąsiad. Przykład pewna Pani, działka niecałe 10 arów, działka nieuzbrojona, dodam że działka w "środku", ogradzały ją działka owej Pani, działka jej syna, oraz jego kuzyna. Na działkę można było wjechać jedynie wąską drogą i traktorem, no może dobrym autem terenowm. Dla Pani jednak to nie szkodziło zarządać za działkę 160 000 złotych, gdyż to blisko do Wrocławia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz